czwartek, 27 grudnia 2012

Witajcie!

Witajcie drodzy czytelnicy, czy też ludzie, którzy trafili tu przez przypadek i myślą sobie "gdzie ja do cholery jestem?!". Otóż, nazywam się Aleksandra, mówcie mi Katharsis. Oczywiście, jak każdy się domyśla, chciałabym na tym blogu przedstawić opowiadanie, na które pomysł przyszedł mi do głowy zupełnie niespodziewanie... Dobra, to jest kłamstwo. Myślałam o nim już od bardzo dawna, ale po napisaniu pierwszego rozdziału, drugiego, przerwie prawie rocznej, wróceniu do niego, poprawieniu prawie wszystkiego, napisaniu kilku linijek, znów opuszczeniu go, znów wróceniu, znów poprawieniu, znów opuszczeniu... Wiecie do czego zmierzam? Tak, w końcu postanowiłam go opublikować. Nie mam rozdziałów dużo
Aha, zapomniałabym. Pisaniem zajęłam się już dawno temu, lecz mimo to "dobrze" piszę od niedawna. No i w sumie to nie wiem czy to "dobrze" znaczy naprawdę dobrze.
Ale wracając do tematu. Opowiadanie będzie o... Zobaczycie o czym. W kazdym razie opowiadanie jest w stylu yaoi, więc kto nie lubi związków faceta z facetem to niech stąd od razu wyjdzie. Jak widać blog jest dla osób pełnoletnich (znając życie pewnie znajdą się nawet jedenastolatki, które będą czytać) ponieważ będzie zawierać sceny seksu, gwałtu, morderstw i tortur. A wszystkie przekleństwa, które będą występować na pewno nie będą cenzurowane. Więc nie życzę sobie komentarzy typu "Usuń to, to zbyt brutalne!". No proszę, ostrzegałam.
Niestety, mam przykrą wiadomość. Pierwsze rozdziały będą w stylu już do mnie nie podobnym, bo nie mam pomysłu jak zmienić to opowiadanie tak, żeby została pierwsza wizja, ale jednocześnie żeby nie popsuć wszystkiego i nie musieć od początku pisać.Wspominałam że jestem leniem? A napisałam to już dawno, jak byłam trochę mniej rozgarnięta.
 I cholera, w końcu odważę się zaprezentować moje dzieło światu. Haha, dobre. W każdym razie dziękuję za wszelkie komentarze, jeśli zaszczycicie mnie takowymi. A za komentarze, w których pokażecie co, gdzie i jak mam źle dziękuję podwójnie.
Dobra, zaczynam przynudzać. Pewnie niedługo dodam pierwszy rozdział. Lub nie.
Ave dobrzy ludzie!



PS. Tak, przeszłam tu z onetu, jeżeli wiec znajdziecie na tamtym portalu bloga o takiej samej nazwie i z podobną treścią - tak jest mój. Po prostu zapomniałam hasła i nie mogę go usunąć. Pozmieniałam trochę od momentu publikacji tam więc szczegóły mogą się różnić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz